Polski
Zacznijmy od mniejszego modelu czyli Xiaomi Redmi Note 8T. Ten telefon to jest przede wszystkim dobry upgrade dla tej serii. Ponieważ pojawia się NFC, pojawia się ładowarka 18W. Bateria ma nadal tę samą pojemność, czyli 4000 mAh. Bazując na testach Redmi Note 7 możemy zakładać, że i w tym przypadku będzie można osiągnąć bardzo dobre czasy.
Ze zmian warto wspomnieć, że pojawił się ekran, który ma 6,3 cala i jest Full HD. Nadal jest to technologia LCD ale wydaje się on nieco jaśniejszy, lepiej prezentują się kąty widzenia więc pod tym względem Redmi Note 8T jest upgradem.
Firma Xiaomi skupia się na aspektach fotograficznych. Mamy tutaj aż cztery obiektywy. Pierwszy z nich to standardowy 48 MP. Oprócz tego dostajemy obiektyw szerokokątny, którego wcześniej nie było w Redmi Note 7. Oprócz tego otrzymujemy obiektyw do Macro oraz ostatni do rozmywania tła. Ten zestaw dla początkującego fotografa będzie jak najbardziej w porządku. Jakość zdjęć jest bardzo dobra. Z przodu mamy 13 MP.
Pamięć operacyjna wynosi 4 GB RAM. Pamięć wewnętrzna to 128 GB. Procesor to Qualcomm Snapdragon 665. W stosunku do poprzedniej generacji i Snapdragona 660 jest to niewielki krok na przód. Jeśli jesteście posiadaczami Redmi Note 7 i chcecie mieć więcej mocy to niekoniecznie decydujcie się na Redmi Note 8T. Ale jeśli chcecie mieć lepszą baterię i szybsze ładowanie to wtedy tak, polecamy zmianę.
Ten telefon może być dobrą propozycją. To kompletny zestaw dla kogoś kto nie chce przekroczyć tysiąca złotych.
Kolejnym smartfonem godnym uwagi jest Xiaomi Mi Note 10. Pojawi się ono również w wersji Pro. W wersji Pro będzie miało 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci ROM oraz obiektyw z ośmioma szkłami tak aby te zdjęcia były jeszcze lepsze.
W obydwu telefonach znajdziemy aparat 108 MP, który pozwala w połączeniu z obiektywem tele na dziesięciokrotny hybrydowy zoom a pięciokrotny bezstratny jest gwarantowany właśnie przez teleobiektyw.
Mamy tutaj też drugi obiektyw tele, który pozwala na zdjęcia portretowe. Mamy też obiektyw Macro i obiektyw, który pozwala na robienie zdjęć szerokokątnych w rozdzielczości 20 MP. To jest nowa matryca, która się jeszcze nie pojawiała w innych modelach. Zobaczymy co te telefony zaoferują fotograficznie.
Na pokładzie Xiaomi Mi Note 10 znajdziemy Qualcomm Snapdragon 730G czyli jednostkę wykonaną w 8 nm procesie litograficznym, która jest słabsza od Snapdragona 855 a ten telefon kosztuje tyle co smartfony posiadające Snapdragona 855. Fani nie będą zawiedzeni. Wszystko działa płynnie.
Mi Note 10 jest podobny do P30 Pro. Jeżeli chodzi o wykończenie, o zakrzywienie tego szkła, mamy też zagięty ekran. Efekt wizualny jest bardzo podobny do P30 Pro. Xiaomi inspirowało się na Huawei i uważamy, że bardzo dobrze bo efekt końcowy jest bardzo ładny. Przekątna ekranu wynosi 6,47 cala. Jest to telefon, który da się obsługiwać jedną ręką. Nie jest małym urządzeniem ale dzięki zagięciu ekranu sprawia wrażenie, że ten telefon lepiej leży w dłoni.
Xiaomi Mi Note 10 jest naszpikowany technologiami. Mamy baterię 5260 mAh i 30W ładowarkę. Myślimy, że spokojnie dwa dni na jednym cyklu smartfon spokojnie popracuje.
Oprócz tego mamy tryb nocny 2.0 z wykorzystaniem zdjęć w formacie RAW i zastosowaniem odszumiania przy wykorzystaniu wielu ujęć. Dodatkowo mamy zaawansowany tryb HDR, tryb Macro. Telefon wyposażony jest w pokaźną liczbę funkcji fotograficznych. Jest to obiecująca fotograficzna propozycja ale czy najlepsza na rynku? Wstrzymamy się do pierwszych testów.
