• Język: Polski Polski
  • Waluta: PLN
  • Kraj dostawy: Polska
  • Zmień

Język:

Waluta:

Kraj dostawy:

Dodano produkt do koszyka

Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka

Czego możemy się spodziewać po nowym flagowcu Samsunga?

Czego możemy się spodziewać po nowym Galaxy Note?

Potwierdziły się pogłoski typujące środę 5 sierpnia 2020 jako datę kiedy na światło dzienne wyjdzie nowa linia flagowców od Samsunga. Producent zaprezentuje urządzenia tym razem, co nie powinno nikogo zaskoczyć, na konferencji w formie online. Unpacked 2020 odbędzie się bez udziału publiczności, jednak każdy zainteresowany będzie mógł wziąć w niej udział za pośrednictwem live streamingu na kanałach koreańskiego producenta. Transmisja zaplanowana jest na godzinę 16:00 polskiego czasu. Podczas konferencji Samsung zaprezentuje zapewne również inne modele, m.in. składany Z Flip 5G, a także być może nowego Galaxy Watcha, chociaż tutaj wieść niesie, że możemy się go spodziewać szybciej, bo już w drugiej połowie lipca. Dziś jednak skupimy się na nowej serii Galaxy Note, bo tej premiery chyba większość z nas jest najbardziej ciekawa.

Opublikowany na twitterze przy okazji zaproszenia na konferencję 15-sekundowy teaser sugeruje że z pełnym przekonaniem możemy się spodziewać prezentacji nowego flagowca, a świadczy o tym występujący w animacji najprawdopodobniej rysik S-Pen który jest już nieodłącznym elementem Galaxy Note'ów. Brzmi interesująco? A czego możemy się spodziewać po samym smartfonie? Oto garść głównych (i prawdopodobnych) informacji na temat Galaxy Note 20:

Wyświetlacz i aparat

Urządzenie będzie miało wycięcie na przedni obiektyw w formie litery „o” oraz niezwykle cienkie ramki dookoła wyświetlacza. Na pleckach znajdziemy sporych rozmiarów prostokątną (i nieco odstającą) wyspę z aparatami – dość podobną do tych z serii Galaxy S20. Ekran w Note 20 Ultra wyniesie aż 6,87 cala, mówi się że odświeżanie zostanie zapewnione na poziomie 120 Hz. Zobaczymy jednak, czy taki wynik będzie możliwy do osiągnięcia przy planowanej rozdzielczości 1444 na 3096 pikseli. Chętni do zakupu tańszej wersji nowego Galaxy Note'a dostaną rozdzielczość 1080 i odświeżanie 60 Hz a wyświetlacz w granicach 6,4 cala. Potrójny aparat zapowiada się dobrze, główny obiektyw będzie miał podobno 108 Mpix (dokładnie jak w Samsung Galaxy S20 Ultra).

Procesor i RAM

Note 20 Ultra, czyli droższa, potężniejsza i oczywiście większa wersja nowego flagowca, najpewniej wejdzie do sprzedaży z dwoma rodzajami procesora: Qualcomm Snapdragon 865 oraz, własnej produkcji, Exynos 992. Obie wersje zostaną wyposażone w modem 5G, oraz najprawdopodobniej 12GB pamięci RAM, co jest dość imponującym wynikiem. Nic na razie nie wiadomo, czy planowana jest produkcja „notatnika” z mniejszą ilością pamięci operacyjnej – taki model z pewnością byłby tańszy. Ale o cenie za chwilę.

Bateria

Niestety bateria nas nie zaskoczy, ta o pojemności 4500 mAh w towarzystwie powyższych parametrów nie będzie trzymać zaskakująco długo. Szacuję, że przy codziennej zwykłej pracy z użyciem telefonu, ładowanie będzie się odbywać każdego dnia. Plus, jaki możemy dostrzec to możliwość szybkiego ładowania na poziomie 45W. Minus, o którym warto pamiętać – brak dedykowanej ładowarki w zestawie. Powoli jednak możemy się przyzwyczajać do takich rozwiązań. Wiemy już, że Apple prawdopodobnie również wprowadzi tę innowację, chcąc produkować urządzenia pozbawione portów ładujących. A to może okazać się dużą zmianą, zobaczymy w najbliższych latach na ile się ona przyjmie.

Ciekawostką jest, że w nowej linii Galaxy Note, przyciski blokady ekranu oraz te do sterowania głośnością znajdą się ponownie po prawej stronie urządzenia, w odróżnieniu od zeszłorocznych modeli gdzie znalazły się one na lewej krawędzi.

 

 

A cena?

Spodziewana cena za wersję Galaxy Note 20 Ultra to około 1500 Euro. Samsung na pewno znajdzie chętnych nawet za cenę przekraczającą u nas grubo ponad sześć tysięcy złotych. Wiemy już mniej więcej jakich parametrów możemy się spodziewać po nowym sprzęcie od koreańskiego producenta. Dodatkowo z grafik, które pojawiły się w sieci, można wywnioskować że telefon będzie wyglądać bardzo profesjonalnie i elegancko, choć złośliwi mawiają że będzie to jedynie droższa kopia S20 – droższa bo z rysikiem.