Polski
Premiera Huawei P40 i Huawei P40 Pro zbliża się wielkimi krokami. Data samego wydarzenia w dalszym ciągu jest niepotwierdzona, jednak według dostępnych przecieków wynika, że smartfony zostaną zaprezentowane na przestrzeni nadchodzącego miesiąca. Można powiedzieć „najwyższy czas”, w końcu przez ostatnie kilkanaście dni zdążyliśmy mocno zapoznać się z bezpośrednimi konkurentami nowych urządzeń Huawei'a – Galaxy S20 i Xiaomi Mi 10.
Co słychać u Huawei
Początek roku w świecie nowoczesnych technologii nie przestaje nas zaskakiwać. Pierwsze i ostatnie miesiące każdego roku stanowią mocny akcent dla każdej marki, w którym producenci walczą o jak najlepsze zapadnięcie w pamięci każdego użytkownika smartfonów. To wielki czas dla Huawei, które przez problemy z Google musiało nieznacznie wycofać się z europejskiego rynku. Długo czekaliśmy na Huawei Mate 30, który ostatecznie znalazł się w Polsce, jednak został przyjęty bez większego entuzjazmu. Marka znana jest jednak z jeszcze jednej serii - Huawei P, która naturalnie powinna pojawić się już w pierwszym kwartale tego roku.
Na początku ubiegłego roku, na scenie pojawił się Huawei P30 Pro, który został ogłoszony najlepszym smartfonem fotograficznym 2019. Nic dziwnego, bezstratny zoom i świetnie dopracowany tryb nocny zachwycały niejedne wymagające oko. Dlatego tym bardziej byłam ciekawa jaki aparat będzie miał Huawei P40 Pro. Póki co w sieci jak zwykle krążą bardziej i mniej wiarygodne przecieki, dlatego na temat nowego smartfona marki możemy jedynie spekulować. Poniżej zebrałam informacje, które wydają się być najbardziej prawdopodobne i zgodne z poprzednikiem Huawei P30 Pro.
Garść informacji o Huawei P40 Pro
Huawei P40 Pro otrzyma nowy wygląd, co oczywiście będzie jego niewątpliwą zaletą. Nie wiem, jak Wam, ale mnie dawno temu przejadły się aparaty typu „łezka” umieszczane pośrodku górnej krawędzi. Byłabym skłonna wybrać smartfon z oczkiem typu Note 10 czy też to, które posiadał Galaxy S10. Ten ostatni wygląd aparatu otrzyma właśnie Huawei P40 Pro. Podwójna soczewka aparatu zostanie jednak umieszczona w lewym górnym rogu, czyli tak jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu, ale z popularnym wówczas notchem.
Zaskoczeniem nie jest jednak forma tylnego aparatu. Czy mogłoby to być coś innego, niż prostokątny panel? Nie sądzę, w końcu każdy „szanujący się” teraz smartfon posiada kwadratowe lub prostokątne aparaty, nawet te z niższych półek cenowych takie jak Samsung Galaxy A51.
Procesor obsługujący sieć 5G oraz pamięć operacyjna. Czy dostaniemy 16 GB RAM?
Z ciekawostek, które mogłyby Was zainteresować jest na przykład wiadomość, że Huawei P40 Pro będzie obsługiwał sieć 5G. Z czego wynika kolejna informacja mówiąca, że smartfony otrzymają najmocniejszy w tym momencie procesor Kirin 990 5G. Niestety, ale nikt z nas nie wie, jakie konfiguracji pamięci operacyjnej i przechowywania, będą dostępna na nowych smartfonach. Patrząc jednak na Samsung spodziewamy się, że minimalną wartością będzie 8 GB pamięci RAM. Mnie jednak ciekawi czy model Pro otrzyma 16 GB pamięci, tak jak Galaxy S20 Ultra? Czy raczej Huawei zostanie przy standardzie 12 GB?
Aparat fotograficzny z matrycą dwukrotnie mniejszą od Galaxy S20 Ultra i Xiaomi Mi 10 Pro
Jak to jest, że niektóre smartfony posiadające 108 MP robią gorsze zdjęcia niż te posiadające zaledwie 12 MP? O tym pisałam w ostatnim artykule Czy Huawei P40 będzie dostępny w Polsce? Gdzie między innymi omawiałam to, że nie liczą się same cyferki, ale także technologia aparatu – łączenie pikseli.
Przechodząc jednak do konkretów spodziewamy się, że główny obiektyw Huawei P40 będzie posiadał matrycę 52 MP. Dodatkowo smartfon zostanie wyposażony w obiektyw ultraszerokokątny 40 MP oraz teleobiektyw 8 MP z trzykrotnym zoom'em optycznym w wersji podstawowej i z pięciokrotny zoom'em optyczny w modelu Pro. Bardzo możliwe jest również to, że Huawei P40 zostanie wyposażony w czujnik do wykrywania głębi.
Zdjęcia zdjęciami, jednak czym byłaby fotografia gdybyśmy nie mieli dostępu do wysokiej jakości ekranu? Wyświetlacz Huawei P40 zostanie wykonany w technologii OLED z prawdopodobną częstotliwością odświeżania na poziomie 120 Hz. Dla nas oznaczałoby to po prostu piękne i żywe kolory, a także bardzo dobrą płynność obrazu.
Podsumowanie
Choć nigdy nie byłam posiadaczką żadnego urządzenia Huawei, to przyznam szczerze, że będąc miłośnikiem fotografii, ten smartfon dość mocno mnie zainteresował. Oczywiście nie należę do osób, które zmieniają telefony co sezon czy też tych co mają potrzebę posiadania najnowszych sprzętów - więc i tak nie stanę się posiadaczką Huawei P40. Niemniej jednak wśród wszystkich dostępnych telefonów na rynku to ten, ze względu na świetnie zapowiadający się aparat, najbardziej by mnie zainteresował.
Jeżeli chodzi o cenę smartfonów Huawei P40, ta niestety nie jest nam znana. Użytkownicy zapewne chcieliby by była jak najniższa, zwłaszcza mając przed sobą perspektywę, że Huawei nadal nie będzie wspierany przez Google. Być może w najbliższym czasie pojawią się jakieś bardziej szczegółowe informacje, o których na pewno dam Wam znać.
Autor: Ola
